piątek, 25 lipca 2014

,,DOPÓKI MAMY TWARZE" - C. S. Lewis


Jest to niemal nieznane w Polsce (pora to zmienić) arcydzieło C.S. Lewisa, autora „Opowieści z Narnii”; jego ostatnia powieść, napisana dla dorosłych czytelników, choć moim zdaniem może czytać ją każdy, kto pojmuje choć trochę życie.

W starożytnej krainie Glome, gdzie czci się krwawą boginię Ungit, dorastają dwie królewskie córki: piękna i tak brzydka, że zakrywa twarz welonem. Gdy na królestwo spadają plagi i nieszczęścia, świątynia Ungit żąda krwawej ludzkiej ofiary, która ma odwrócić gniew bogini. Ofiara zostanie złożona tajemniczej Bestii, mieszkającej w cieniu Szarej Góry. Oczy kapłanów Ungit zwracają się na mieszkańców Pałacu…






Książka ta jest napisana niczym pamiętnik. Na jaw wychodzą wszystkie sekrety, przemyślenia, obawy. Człowiek coraz bardziej zagłębia się w jej życie i z całego serca życzy głównej bohaterce  szczęścia. Niestety, wiemy już że szczęście nigdy nie trwa wiecznie, a w przypadku życia Orual zdaje się być tylko przelotnym westchnieniem. Mimo młodego wieku, spadają na nią liczne katastrofy, przeżycia które nawet dla dojrzałego człowieka są ciężką próbą. Orual o wszystko oskarża bogów i spisuje przeciw nim liczne oskarżenia. Cała książka, którą trzymamy w rękach jest jednym wielkim pozwem sądowym. Wszystko co jest w niej zawarte zmusza człowieka do refleksji i mimo, że książka oparta jest na micie historia wydaje się całkowicie możliwa.

Orual jest ciekawą bohaterką, silną i słaba jednocześnie. Jej brzydota jest albo największym przekleństwem, albo największym darem jaki mogła otrzymać. To ostatnie pozostawiam wam do oceny. Lewis po raz kolejny stworzył niesamowity świat, tym razem przeznaczony dla osób dojrzałych.

Czy jesteście godni poznać tajemnice bogów? Sięgnijcie po ,,Dopóki mamy twarze" i przekonajcie się sami.

1 komentarz:

  1. Jesli mam być szczera to podchodziłam do tego bloga z lekkim sceptycyzmem. Potrzeba, czegoś świetnego, by blog się wyróżniał i, ku memu zaskoczeniu, otrzymałam to! Recenzje książek są jasne, albo na tak, albo na nie. Pozwalają samemu odnieść się do powieści, jednoznacznie nam ją odradzają lub polecają, a i język, którym są pisane jest naprawdę dopracowany.
    Podoba mi się! Życzę rozwoju i wielu odbiorców! :D

    OdpowiedzUsuń