czwartek, 29 grudnia 2016

Autor książki "Oddwaja różdżkę, Phong!" - Łukasz Wasilewski

Grudzień już się kończy, za chwilkę nowy rok, nowe plany, cele, wyzwania. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie był to wyjątkowo ciężki miesiąc co odbiło się na blogu - brak zapowiedzi i ani jednej recenzji. Przepraszam z całego czytelniczego serduszka i obiecuję poprawę!
Mam dla Was jednak po  świąteczny/noworoczny prezent. Ruszam z nową zakładką - "Wymiana słów". O co chodzi? A to, że czasem warto z kimś porozmawiać i zadać kilka pytań 😉

Na pierwszy ogień Łukasz Wasilewski, autor książki Oddawaj różdżkę, Phong!   którą gorąco polecam!

Pytanie standard - skąd wziął się pomysł na książkę „Oddawaj różdżkę, Phong!”? I jak to się stało, że zacząłeś pisać?
Pomysł pojawił się spontanicznie – pierwszy rozdział powieści na początku miał być samodzielnym opowiadaniem, a potem nagle zrodził się pomysł większej intrygi i dałem mu się porwać ;) A co do tego jak zacząłem pisać... Trudno powiedzieć, już w liceum bardziej niż chętnie pisałem wypracowania, recenzje, później pojawiła się fascynacja RPG, copywritingiem i wreszcie poczułem, że chciałbym stworzyć większą formę. I tak piszę i chyba już nigdy nie przestanę ;)

Pamiętam, że podczas czytania zachwycałam się opisywanymi w książce miejscami. Czy istnieją one naprawdę, czy może są to całkowite wytwory Twojej wyobraźni?
Wszystkie istnieją, ale niektóre tylko w mojej wyobraźni ;) Co najmniej kilka osób dopytywało mnie o klub jazzowy, który pojawia się w jednym z rozdziałów – niestety akurat to miejsce nie istnieje. Może ktoś powinien otworzyć taki lokal, skoro jest zapotrzebowanie?

Ostatnio trafił do mnie link, który odesłał mnie do Twojej książki. Do pobrania za darmo. Dlaczego zdecydowałeś się na coś takiego?
Ebooka wciąż można ściągnąć, więc przypominam o linku: www.blanx.pl/ebook Każdy autor chce zarabiać na swojej twórczości, ale ja stwierdziłem, że jeszcze bardziej zależy mi na tym, by powieść po prostu była czytana. Ponieważ książka jest trudno dostępna, to wiele pozytywnych recenzji nie ma większego wpływu na sprzedaż. Stąd decyzja, by ebooka udostępnić za darmo. Decyzja dobra, bo ebook został ściągnięty już prawie 4000 razy:) A wersję papierową jak najbardziej wciąż można kupić np. tutaj: www.empik.com/oddawaj-rozdzke-phong-wasilewski-lukasz,p1109729593,ksiazka-p
 
Pracujesz teraz nad kolejną książką. Jak idą postępy?                                                                     
Paczki z powieścią powędrowały do wybranych wydawnictw. Pozostaje mi czekać na najciekawszą ofertę :) Natomiast zdaję sobie sprawę, że trochę to potrwa, ale uzbrajam się w cierpliwość.

Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, o czym przeczytamy tym razem?
Będzie to powieść obyczajowa z elementami thrillera psychologicznego. Nie brakuje w niej humoru, ale jest to coś zdecydowanie cięższego niż „Oddawaj różdżkę, Phong!”. Ma zmusić do myślenia i zadania sobie niewygodnych pytań na temat naszych życiowych wyborów i aspiracji. Myślę, że trafi zwłaszcza do pokolenia millenialsów.

Gdzie szukałeś/szukasz inspiracji do swojej kolejnej książki?
Zabrzmi to banalnie, ale w życiu – w rozmowach z rodziną i znajomymi, a także tych podsłuchanych w autobusie ;) Dużo czasu spędzam w Internecie, widzę te komentarze, widzę roszczeniowe postawy młodych ludzi. To wszystko stało się bazą dla nowej powieści (a przynajmniej dla jej przesłania, bo jak wymyśliłem intrygę, to sam już nie wiem, ale pomogło mi rozrysowanie całości w formie grafu :P).

Jak właściwie wygląda praca pisarza? Czy tak ją sobie wyobrażałeś?
Piszę po godzinach, więc trudno to nazwać moją pracą. Nie wiem też, czy kiedykolwiek chciałbym się poświęcić tylko pisaniu – straciłbym wtedy kontakt z szarą rzeczywistością, która jest dla mnie najbardziej inspirująca. Poza tym czasami hobby, które staje się pracą, przestaje sprawiać przyjemność. Nie wiem, jakby było w moim przypadku, ale na razie wolę nie ryzykować.

Co jest najcięższego w pisaniu?
To bardzo samotne zajęcie. Gdy pisze się po godzinach, napisanie książki może zająć od kilku miesięcy do paru lat. I mówimy o samym pisaniu, a nie myśleniu o książce, motywacjach bohaterów, intrydze itp. A do tego dochodzi jeszcze poprawianie samego siebie i wielokrotne czytanie swojej twórczości, przez co łatwo znienawidzić te setki stron, nad którymi spędziło się mnóstwo czasu. I trudno się tym wszystkim z kimś podzielić, bo chciałoby się od razu zaprezentować całość. Także jeśli ktoś myśli o napisaniu powieści, to niech zastanowi się, czy jest na to gotowy. Może lepiej zacząć od/skupić się na opowiadaniach?

Bardzo dziękuję za tą krótką rozmowę! Mam nadzieje, że pomysł na takie posty Wam się podoba. W przyszłości nie wykluczam też rozmów z muzykami, grafikami czy kim tylko chcecie - możecie napisać od kogo chcecie przeczytać kilka słów, a ja zobaczę co da się zrobić ;)
Jeśli o mnie chodzi, to już nie mogę się doczekać kolejnej książki i czekam z niecierpliwością! A kto nie zna twórczości Łukasza to szybko niech klika i łapie ebooka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz