Każdy miesiąc ma w sobie pewien urok. Coś, co wyjątkowo sprzyja czytaniu. Listopad przoduje pod względem ciemnych, zimnych i mokrych wieczorów, dlatego idealnym wyjściem jest spędzenie go pod kocem, z herbatą i książką do pary.

Autor: J. R. R. Tolkien
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Tytuł oryginału: November 9
Data wydania: 9 listopada 2016
9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia
spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie
historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową
muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na
tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9
listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii - tej realnej i tej
fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe
zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna
różnić się od tej, w którą wierzy Fallon.
Jak już się przekonałam - książki pani Hoover albo zdobywają moje serce w całości, albo z całego serca ich nienawidzę. Poczekamy, zobaczymy jak będzie tym razem.
Autor: John Flanagan
Cykl: Zwiadowcy - wczesne lata (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Tytuł oryginału: Battle on the moors
Data wydania: 23 listopada 2016
Kiedy były baron Morgarath uciekł, aby uniknąć kary za zdradę – wielki
niepokój pojawił się w Araluen. Zwiadowcy wiedzą, że będzie planował
swój kolejny ruch, a pogłoski mówią, że tworzy brutalną armię złożoną z
nieludzkich postaci. Nowo wybrany Król Duncan, musi przygotować się na
wojnę. Halt przygotowuje się do pozornie niemożliwego zadania – wspinaczki na
śmiertelny Cliff w górach Deszczu i Nocy oraz wyprawy na terytorium
wroga, aby śledzić Morgarath. W międzyczasie, Crowley musi zadbać o
bezpieczeństwo Królowej, która podejmuje się niebezpiecznej podróży,
dotyczącej jej nienarodzonego dziecka.
Prawdziwa gratka dla wszystkich fanów Zwiadowców! Umknął mi pierwszy tom z tego cyklu więc na dniach biegnę do biblioteki, może akurat na mnie czeka. Jeśli nie znacie "Zwiadowców" to pora nadrobić. Nie wystraszcie się ilości tomów - czyta się je naprawdę szybko. Sama mam też do nich duży sentyment, bo to jedna z pierwszych zrecenzowanych książek, jakie pojawiły się na blogu.
Więcej propozycji znajdziecie w listopadowym numerze Magazynu Fabryka Mocy dla którego od niedawna piszę. Znajdziecie tam nie tylko parę słów o książkach, ale też o filmach, muzyce i podróżach. Czytać, czytać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz