Na początek powrotu do żywych - październikowe nowości!
Z braku czasu nie wiem dokładnie co teraz szykują dla nas wydawnictwa. Zaglądając na wydawnicze FB znalazłam jednak kilka interesujących pozycji.
1.
Tytuł: Facecje
FACECJE to historia w totalnie nowej, satyrycznej odsłonie.
Twórcy popularnego fanpage’a dobierają się do postaci ze spiżu i wkładają w ich usta nieistniejące dialogi szyte na miarę XXI wieku. Książkowe wydanie FACECJI oprócz fejsbukowych memów i postów zawiera też niepublikowane wcześniej teksty i wywiady.
Okładka przyciąga uwagę, opis jeszcze bardziej. Dlaczego do gwiazdki tak daleko? Książką, o której nie wiedziałabym nic gdyby nie Instagramy innych książkoholików. Teraz wiem, że ta książka musi być moja!
2.
Tytuł: Tajemniczy ogień
Autorzy:
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia
wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje
położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna
poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie
w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki
lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na
trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest
trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna
osoba, która może mu pomóc.
Wystarczy mi autorka. Zakochałam się w ''Wybranych" więc z chęcią sięgnę po następną książkę Pani Daugherty. Kolejny plus to magia. Ostatnio czytam zdecydowanie za dużo przyziemnych książek...
3.
Imperium grozi niebezpieczeństwo.
Żądne krwi hordy orków wypowiadają wojnę jego mieszkańcom. Dostrzegając zagrożenie, Elfy z północy zawiązują niełatwy sojusz z mieszkańcami Imperium. Nawet będące w sporze z ludźmi krasnoludy przyłączają się do walki.
Trzy rasy łączą siły w wojnie z bezlitosnymi orkami. Przeciwnicy przywołują okrutne demony i przechylają szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatnią nadzieją na wygraną jest Akademia Volcanów, gdzie szlachetnie urodzeni uczą się sztuki przywoływania demonów. Właśnie tam początkujący zaklinacze, księżniczka Elfów, przepełniony goryczą krasnolud i Fletcher, zwykły śmiertelnik z tajemniczą przeszłością nawiązują przyjaźń, która może odmienić losy Imperium. Niebawem staną oko w oko z niewyobrażalnym złem…
Orki, Elfy i Krasnoludy. Mam wrażenie że to powrót "Władcy Pierścieni" ale nie przeszkadza mi to. Na taką właśnie magię czekałam! Książka już zdobyła moje serce, teraz tylko czekać aż będzie dane nam się spotkać i zobaczymy jak rozwinie się ten związek. Chyba jest to książka, której pragnę najbardziej z całej tej trójeczki. Chce ją już! Teraz! Na mojej półce!
Tytuł: Summoner. Księga Pierwsza: Początek
Nowość
Autor: Taran Matharu
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 07.10.2015
Żądne krwi hordy orków wypowiadają wojnę jego mieszkańcom. Dostrzegając zagrożenie, Elfy z północy zawiązują niełatwy sojusz z mieszkańcami Imperium. Nawet będące w sporze z ludźmi krasnoludy przyłączają się do walki.
Trzy rasy łączą siły w wojnie z bezlitosnymi orkami. Przeciwnicy przywołują okrutne demony i przechylają szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatnią nadzieją na wygraną jest Akademia Volcanów, gdzie szlachetnie urodzeni uczą się sztuki przywoływania demonów. Właśnie tam początkujący zaklinacze, księżniczka Elfów, przepełniony goryczą krasnolud i Fletcher, zwykły śmiertelnik z tajemniczą przeszłością nawiązują przyjaźń, która może odmienić losy Imperium. Niebawem staną oko w oko z niewyobrażalnym złem…
Orki, Elfy i Krasnoludy. Mam wrażenie że to powrót "Władcy Pierścieni" ale nie przeszkadza mi to. Na taką właśnie magię czekałam! Książka już zdobyła moje serce, teraz tylko czekać aż będzie dane nam się spotkać i zobaczymy jak rozwinie się ten związek. Chyba jest to książka, której pragnę najbardziej z całej tej trójeczki. Chce ją już! Teraz! Na mojej półce!
Ze szkołą jest chyba tak, że z każdym rokiem gorzej i mniej czasu... a przynajmniej ja tak to odczuwam.
OdpowiedzUsuńKsiążki rzeczywiście fajne, sięgnęłabym po każdą. Szczególnie ciekawa jestem, jak Ty, tej ostatniej. Ta Akademia Volcanów... przywoływanie demonów... i czuję, że spodobałaby mi się postać Fletchera.
Pozdrawiam!